3 lutego 2022 Prezydent RP Andrzej Duda miał obszerne i ciekawe przemówienie nt. Izby Dyscyplinarnej, w tym o sądach w ogólności.

Mnie osobiście zainteresował poniższy fragment -

„Jest także wprowadzona instytucja, która określana jest często mianem testu bezstronności i niezawisłości sędziego (…). Każdemu obywatelowi RP przysługuje prawo, święte prawo, do rozpatrywania jego sprawy przez bezstronny i niezawisły sąd. Dlatego jako prezydent uważam, że prawo do tego właśnie testu, jeżeli obywatel ma co do tego wątpliwości, czy sędzia jest bezstronny i niezawisły w jego sprawach, w taki sposób, że może to wpływać lub wpływało na treść orzeczenia, ma prawo tego testu żądać. Właśnie obywatel, czyli strona postępowania, takie prawo dla stron postępowania jest przewidziane, zarówno dla spraw, które się toczą, jak i co do tych, które już się zakończyły, także prawomocnym orzeczeniem”.

Otóż to! W grudniu 2009 roku sędzia SO w Gdańsku W. Midziak z niewyjaśnionych dotąd powodów nie poinformował mnie o wyroku w sprawie IC692/09, co uniemożliwiło złożenie apelacji. Mało tego – nie rozpatrzył najważniejszej sprawy, czyli podniesionej kwestii zniesławienia mnie przez pisarkę M. Chomuszko, która rozgłaszała w internecie, że posiadałem na portalu NaszaKlasa drugie konto na dane J. Kawalec, z którą ją rzekomo postponowałem. Pozwoliła sobie nawet sfałszować podpis, zamieniając (z błędem) nazwisko owego JK na moje. Sędzia nie zbadał tego wątku, natomiast fałszerstwo nazwał... omyłką! (zapewne był wówczas w doskonałym humorze – zbliżały się wszak święta...).

Zarzuty, które legły u podstawy wyroku, były oparte na tekstach napisanych przez JK, ale nie na moich, więc nie mogłem przeprosić pisarki za nie swoje czyny! Jeśli jednak sędzia Midziak zacytuje konkretne moje naganne teksty, to natychmiast przeproszę pisarkę!

Od tego czasu w internecie istnieje co najmniej kilkadziesiąt komentarzy kilku jej znajomych oraz... jej syna www.salon24.pl/u/mirnalia/1200237, którzy w obelżywy sposób wytykają mi haniebne kłamstwo i wzywają do honorowego przyznania się, że pisałem jako Kawalec. Po wielu latach sprawa odżyła, ponieważ pewien skrablista, Władysław Zieliński, powrócił do tematu sugerując internetowej społeczności, że jednak pisałem jako ów wątpliwy dżentelmen - www.salon24.pl/u/mirnalia/1201395.

Panie Prezesie, powołując się na cytat z przemówienia Prezydenta RP, uprzejmie proszę o przeprowadzenie testu, o którym wspomniał Prezydent, czyli o wyjaśnienie omawianego sędziowskiego błędu - oczywiście nie doszukiwałbym się tu afery korupcyjnej, bo sędzia zapewne jest nieposzlakowanym obywatelem, jednak uznałbym to za przejaw zbytniego pośpiechu i wynikającego stąd niestarannego prowadzenia procesu. Myślę, że opinia publiczna chętnie zapozna się z wyjaśnieniem sędziego, dlaczego wydał tak dziwny wyrok bez sprawdzenia wszystkich okoliczności, pomimo że miał pełną dokumentację w tej materii.

Sądzę, że ma Pan możliwość wznowienia sprawy, a przynajmniej zbadania, czy miałem drugie konto na dane JK. Fakt nieistnienia portalu NaszaKlasa nie powinien tu utrudniać postępowania, ponieważ pisarka przedstawiła swój koronny a dedukcyjny dowód, który jedynie ją ośmiesza – moja polemika z tym, pożal się Boże, dowodem, jest także w posiadaniu Sądu.

Po uznaniu, że nie miałem drugiego konta, spodziewam się, że sędzia W. Midziak wniesie o anulowanie wyroku, zaś pisarka M. Chomuszko i jej syn honorowo (wszak wiele razy powołują się na honor) zamieszczą w internecie stosowne przeprosiny oraz zwrócą poniesione przeze mnie koszty. Przypomnę, że pisarka życzyła sobie otrzymać ode mnie 20 tysięcy zł (to ok. półroczna średnia płaca w 2009) i to niezależnie od tego, czy ją przeproszę!

Jeśli jednak Pan uzna, że nie ma powodu do ponownego rozpatrzenia (z powodu np. przedawnienia), to przekażę omawianą sprawę do Kancelarii Prezydenta RP, powołując się na właśnie omawiane przemówienie.

Sprawa wydaje się prosta i uczciwa, ale obawiam się, że polska Temida ma dar komplikowania prostych spraw i nie wróżę sobie tu niczego dobrego. Pan może zmienić opinię o naszej Temidzie. Jeśli nie Pan, to może Prezydent?

Z poważaniem Mirosław Naleziński

„Każdemu obywatelowi RP przysługuje prawo, święte prawo...”