List Otwarty w obronie Grzegorza Brauna
spoko! Ja pewnej pisarce zarzuciłem, że pisze pikantne żarciki,
że poszydziła sobie z przysięgi studenckiej i że pomówiła mnie, że pisałem jako nieznany mi J. Kawalec. Sędzia Midziak (SO w Gdańsku) wydał wyrok skazujący, przy czym wcale nie rozpatrywał najważniejszego zarzutu - że pisałem jako Kawalec (a nie pisałem!). A Wy chcecie, aby sąd nie wziął się za GB? To porównajcie skalę zarzutów...